Psycholog Warszawa
co to jest psychologia, czym jest psychologia, po co psychologia, co to jest depresja
April 20, 2024, 08:57:13 am
Welcome, Guest. Please login or register.

Login with username, password and session length
News: Witamy na forum - co to jest psychologia
 
  Home Help Search Staff List Login Register  

Psychologia na usługach rynku 5

Pages: [1]
  Print  
Author Topic: Psychologia na usługach rynku 5  (Read 583 times)
elizea
Newbie
*
Posts: 5


View Profile
« on: March 25, 2010, 07:25:54 am »

Dusza jak na dłoni

Te złożone kwestie nie interesują społeczeństwa, w którym głębia wypłynęła na powierzchnię. Liczą się szybkie, kosmetyczne poprawki, firmowane przez tak zwanych ekspertów. Kiedyś artykuły i książki pomagały nam rozwijać pomysły i idee, a dziś stwierdzenie "badania wykazały" zwalnia nas z myślenia. Nie tak dawno temu media ekscytowały się wiadomością, że badania wykazały, że ojcowie cierpiący na depresję mieli wpływ na samopoczucie dzieci. No cóż, czy ktokolwiek kiedykolwiek myślał inaczej? Czy trzeba było aż rządowego grantu, aby dowieść tę oczywistość? Ponadto, metodologia większości tego typu badań zawiera wiele błędów.

Żyjemy w świecie, w którym nic nie może zostać uznane za wiedzę, dopóki nie potwierdzą tego eksperci. Porady dotyczące wychowania dzieci czy odżywiania się mają może sens, ale czy istnieje jeden właściwy sposób na bycie w związku, zakochanie się czy zachowanie swoich przekonań? Wiedza stała się niemal równoznaczna z produktem: każdy nowy pomysł lub odkrycie musi mieć praktyczne zastosowanie - czyli musi dać się sprzedać. Badacze muszą określać "wyniki", których szukają i jaką korzyść one przyniosą. Nawet projekt rzeźby mającej stanąć na ulicy musi wyjaśniać jakie będzie zastosowanie każdego detalu.

W dzisiejszym społeczeństwie, mającym obsesję na punkcie wyników, ludzie muszą być policzalni, wymierni, przejrzyści. Prowadzi to do groteskowego pojmowania psychoterapii. Terapię uważa się dziś za zestaw technik, które można zastosować wobec człowieka. Ma to sens, jeśli patrzymy na terapię jak na transakcję biznesową z kupującym, sprzedającym i produktem. Zapominamy jednak wtedy o podstawowej kwestii: terapia to nie plasterek, który możemy przykleić na ranę, ale właściwość ludzkich relacji. Terapia to spotkanie dwojga ludzi, w którym właściwą pracę wykonuje pacjent, a nie terapeuta. Jak zauważył psychoanalityk Donald Winnicott, terapeuta daje pacjentowi przestrzeń, w której może on coś skonstruować i stworzyć. Terapeuta zachęca i ułatwia, ale to, czy terapia dojdzie do skutku zależy wyłącznie od pacjenta.

W przeciwieństwie do CBT tradycyjne metody terapii nie mają na celu zapewnienia dostępu do powszechnej rzeczywistości naukowej, a raczej traktują poważnie rzeczywistość, w której funkcjonuje pacjent: badają ją, definiują, rozwijają i obserwują, dokąd prowadzi. Nie da się przewidzieć jej rezultatów: pacjent może wrócić do pracy, ale może też porzucić dobrze płatną posadę, aby pójść zupełnie inną drogą.

Zagłuszyć symptomy

Terapie takie jak CBT, które dostarczają produkt, mogą z pewnością pomóc niektórym. Istotne jest jednak, aby rozróżnić kwestię tego, czy terapia działa i tego, jak działa. Aby terapia mogła się rozpocząć, trzeba zmobilizować nieświadome systemy przekonań. Ludzkie przekonania są bardzo silne i żadna władza zewnętrzna nie jest w stanie powiedzieć nam, w co wierzyć, choć prześladowania grup religijnych pokazują, że nie jest to takie oczywiste.

Lord Layard zadziwił niedawno terapeutów opowiadając następującą historię: "Moje najważniejsze doświadczenie z ostatnich lat to wizyta prezesa placówki zdrowia psychicznego ( ) który powiedział, że CBT uratowało mu życie ( ) Opowiedział mi, że cierpi na w pełni rozwiniętą postać psychozy maniakalno-depresyjnej, ale nie musiał brać ani jednego wolnego dnia od 15 lat. Ma małą książeczkę, którą ze sobą nosi i gdy zaczyna mieć dziwne myśli otwiera książeczkę na odpowiedniej stronie, w zależności od rodzaju tych myśli czy stanu w jakim się znajduje i robi dokładnie to, co jest napisane na kartce. Możecie powiedzieć, że to mechaniczne. Dla mnie to jest genialne i niewiele różni się od tego co Jezus i inni wielcy uzdrowiciele robili dla ludzi".

Ta historia pewnie spodobałaby się Mao i też chciałby mieć taką książeczkę. I rzeczywiście, terapia kognitywna była bardzo rozpowszechniona w czasach rewolucji kulturalnej w Chinach, gdy uczono ludzi, że depresja to tylko niewłaściwa postawa. Oddzieleni od rodzin, bez możliwości kontaktu z bliskimi, poddawani okrutnym karom, w obliczu zaginięć i zabójstw dokonywanych na ich bliskich, miliony ludzi "nauczyły się" dewaluować swoje reakcje. O świecie należało myśleć w inny sposób, a radość i entuzjazm powinny zastąpić uczucie rozpaczy i zniechęcenia. Myślenie pozytywne powinno wyprzeć niepotrzebne postawy negatywne.

Zaprzeczanie temu, że ludzkie symptomy mają uzasadnienie może mieć niebezpieczne konsekwencje. Rezygnacja z pracy nad procesami psychologicznymi może skutkować pojawieniem się nowych symptomów i aktami przemocy. Podejmowane poprzez CBT próby ignorowania wpływu doświadczeń jednostki na jej życie i zastąpienia ich płytką analizą tego, co tu i teraz to ponury argument dla tych, którzy wierzą, że jeśli możemy wynieść jakąś naukę z historii XX wieku, to na pewno nie taką, że należy umniejszać znaczenie historii i ludzkich wspomnień.
Report Spam   Logged

Share on Facebook Share on Twitter


Pages: [1]
  Print  
 
Jump to:  

Bookmark this site! | Upgrade This Forum
SMF For Free - Create your own Forum


Powered by SMF | SMF © 2016, Simple Machines
Privacy Policy